Igrzyska w Warszawie? Jestem za
Myślę, że Sławomir Nitras wielu porwał pasją, a przynajmniej przekonał do swoich idei. Jesteśmy bogatym krajem i stać nas na igrzyska, wcale nie kosztem przeciętnego Polaka.
O igrzyskach olimpijskich w Warszawie marzył już prezydent Stefan Starzyński. W 1937 roku, podczas 36. Sesji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) odbywającej się w Pałacu Rady Ministrów (dziś to Pałac Prezydencki), oficjalnie oświadczył, że ambicją stolicy Polski jest zorganizowanie tej imprezy na przełomie lat 40. i 50.
Dawano więc sobie kilkanaście lat na sprawy organizacyjne i wznoszenie obiektów. Ważne miejsce w tych planach zajmował tzw. Łuk Siekierkowski, gdzie zamierzano zbudować tor wioślarski, a być może i wielki stadion. Dwa lata później wybuchła wojna i skończyło się na marzeniach.
PRL nie sprzyjał nawet marzeniom. Dopiero kiedy się skończył, dwaj wybitni szermierze – adwokat Ryszard Parulski i profesor architektury Wojciech Zabłocki – opracowali koncepcję zorganizowania w Warszawie igrzysk w roku 2012. Zabłocki stworzył nawet projekty stadionu i hal, które miały stanąć tam,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta